Frank najtańszy od trzech lat
Szwajcarska waluta jest najtańsza od trzech lat. Stosunkowo niski kurs franka do złotego może zachęcać osoby mające kredyty mieszkaniowe w tej walucie do przewalutowania ich na rodzimą walutę i zdjęcie sobie z barków ryzyka zmiany kursu. Jednak zdaniem przedstawiciela Związku Banków Polskich warto poważnie rozważyć, czy taki krok nie podniesie jednak rat kredytów.
– Po trzech latach wszystko powróciło do normy, rata miesięczna kredytu branego w polskich złotych czy we frankach szwajcarskich jest na podobnym poziomie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich. – Frankowicze, jeśli patrzymy na spłacone kapitały we frankach, spłacili znacząco więcej przez te lata niż ci, którzy mają kredyty w polskich złotych. Jeśli patrzymy na skumulowane raty, czyli to wszystko, co złotówkowicz i frankowicz zapłacili do banku, to np. w wypadku kredytu o wartości 300 tys. zł, jeśli był on denominowany do franków szwajcarskich, okazuje się, że złotówkowicz zapłacił do banku 44 tys. zł więcej niż osoba, która wzięła kredyt we frankach szwajcarskich.
W połowie stycznia 2015 roku Szwajcarski Bank Narodowy nieoczekiwanie uwolnił kurs franka do euro, wcześniej powiązany ze wspólną europejską walutą w proporcji 1 euro za minimum 1,20 franka. Ruch banku centralnego spowodował gwałtowne umocnienie szwajcarskiej waluty, która przez moment kosztowała nawet 5 zł. Choć potem fala nieco opadła, frank przez większość minionych trzech lat znajdował się raczej powyżej granicy 4 zł. Wyraźny marsz w dół rozpoczął się w ubiegłym roku: o ile w ciągu trzech lat frank stracił do złotego ponad 16 proc., o tyle niemal 13 pkt proc. to zasługa ostatnich dwunastu miesięcy. Obecnie za franka trzeba zapłacić niewiele ponad 3,5 zł.
Mimo że w ciągu trzech ostatnich lat obciążenie frankowiczów wzrosło, nie spowodowało to lawinowych kłopotów ze spłatami rat.
– Kredyty frankowe są najzdrowsze spośród wszystkich kredytów, które mają polskie banki. Zaledwie około 2 proc. to kredyty trudne albo zagrożone. To kredyty, które nie są obsługiwane dłużej niż 30 dni albo dłużej niż 90 dni. Te osoby rzeczywiście mają problem, ale biorąc pod uwagę populację i to, że tych kredytów jest pół miliona, to te 10 tys. osób to jest naprawdę niewiele – mówi Przemysław Barbrich. – To są najczęściej sytuacje losowe, ktoś stracił pracę czy zachorował. Po to został utworzony przez banki specjalny fundusz pomocowy, żeby w tego typu przypadkach zwracać się do niego z prośbą o pomoc. Z tego funduszu udziela się wsparcia osobom, które znalazły się nie ze swojej winy w trudnej sytuacji.
W Polsce kredyty we frankach, których jest obecnie ponad pół miliona, a to ponad 80 proc. wszystkich kredytów walutowych, spłaca ponad 870 tys. osób. Łącznie pożyczki te mają wartość ok. 114 mld zł (dane BIK z grudnia 2017 roku). Opóźnienie w spłacie tych kredytów dotyczy 1,1 proc. mających je osób. Relatywnie niski kurs franka mógłby skłonić ich posiadaczy do przewalutowania kredytu – skoro frank jest tani, to kwota wyrażona w złotych będzie odpowiednio niższa, niż w momencie, gdy kosztował np. o złotówkę więcej.
Zaletą tego rozwiązania jest zlikwidowanie ryzyka kursowego. Ma ono jednak i wady: wyższe odsetki oraz ryzyko wzrostu stóp procentowych, których podniesienie przewidywane jest w przyszłym roku. Stopa WIBOR, która jest składnikiem kosztu kredytu, może ponadto wzrosnąć zanim RPP zdecyduje się na podniesienie stóp – wystarczy, że rynek będzie przekonany, że podwyżka nastąpi. Dlatego Przemysław Barbrich radzi dobrze przemyśleć decyzję w tej sprawie.
– Jeśli mamy mieszkanie, które jest naszym docelowym lokum, nasza rata dzisiaj jest taka sama jak trzy lata temu, a zarobki na pewno są wyższe, bo z każdym rokiem zarabiamy więcej, to naprawdę trzeba się dobrze zastanowić. Szczególnie w kontekście tego, że coraz częściej w Polsce mówi się o podwyżce stóp procentowych, a to może oznaczać, że kredyty w polskich złotych będą znacząco droższe niż te, które są we frankach szwajcarskich – zauważa ekspert ZBP.
Może to Ci się spodoba
Najbardziej denerwujące opłaty bankowe
Za korzystanie z usług oferowanych przez banki trzeba oczywiście zapłacić. Expander zauważa jednak, że część z wymaganych opłat działa na klientów jak płachta na byka. Należą do nich między innymi
Ilość danych o użytkownikach internetu rośnie w tempie 40 proc. rocznie
Liczba danych udostępnianych w internecie rośnie w szybkim tempie. Coraz więcej firm zbiera informacje o użytkownikach. Choć z jednej strony boimy się „wielkiego brata”, to często chętnie korzystamy np. z bezpłatnych aplikacji, które żądają dostępu
Czym są ETF-y?
Fundusze ETF (ang. Exchange Traded Fund) to produkt inwestycyjny, który jest otwartym funduszem inwestycyjnym. ETF-y odwzorowują wskaźniki wybranych indeksów, natomiast tytuły uczestnictwa uprawniające do udziału w aktywach są notowane na
Katalog Firmowy w Erze Cyfrowej: Klucz do Skutecznego Marketingu
Katalog firmowy już dawno przestał być zwykłą broszurą – w dzisiejszych czasach to pełnoprawne narzędzie marketingowe, łączące w sobie zaawansowane techniki drukarskie z cyfrowymi możliwościami. Jest to kompleksowe źródło informacji
Inwestowanie w nieruchomości zagraniczne: Możliwości i wyzwania
Inwestowanie w nieruchomości zagraniczne to coraz bardziej popularna strategia dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Dzięki globalizacji i ułatwieniom w przepływie kapitału, inwestorzy mają teraz dostęp do rynków, które jeszcze kilka dekad temu
Zatrudnianie pracowników w 48h przez aplikację? Teraz to możliwe!
Jak rozwijać biznes w trudnych czasach? Wdrażając elastyczne formy zatrudnienia. Tylko jak to zrobić? Z pomocą przychodzi technologia. Z aplikacją Tikrow możesz skrócić czas pozyskania pracownika do 2 dni, ograniczając jednocześnie formalności

0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to skomentuj post