Chiny chcą zacieśniać relacje biznesowe z Polakami

Rośnie wymiana handlowa z Chinami. Choć dominuje import, to tylko w I połowie 2017 r. eksport z Polski wzrósł o niemal 20 proc. Wyraźnie ożywiły się też chińskie inwestycje nad Wisłą. W ciągu roku ich liczba wzrosła dwukrotnie, a wartość przekroczyła 636 mln euro. Prowadzenie biznesu z Państwem Środka to jednak spore wyzwania, w dużej mierze ze względu na różnice kulturowe. Dlatego 14 września ruszają Targi China Expo – China Brand Show Poland 2017. Chcemy nauczyć Polaków, jak współpracować z Chinami, nie tylko jak importować, ale jak sprzedawać – zapowiada Bartosz Sosnowski, wiceprezes zarządu Centrum Targowo-Kongresowego.

– Wymiana handlowa z Chińską Republiką Ludową jest na naszą niekorzyść. Mamy duży deficyt w naszej wymianie handlowej, ale z roku na rok liczby wydają się być coraz bardziej optymistyczne. Dynamika wzrostu eksportu polskich przedsiębiorców do Chin to prawie 20 proc. rok do roku, natomiast wciąż jest to 10 proc. tego, co importujemy z Chin – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Bartosz Sosnowski, wiceprezes zarządu Centrum Targowo-Kongresowego.

Dane GUS wskazują, że w I półroczu 2017 roku import z Chin do Polski wzrósł o 10 proc. i wyniósł blisko 49,3 mld zł. Towary sprowadzane z Chin stanowią 11,7 proc. krajowego importu. W tym samym okresie eksport z Polski sięgnął 5 mld zł, jednak w ciągu 6 miesięcy wzrósł o 19 proc.

– Aby poprawić bilans handlowy z Chinami, należy próbować wejść na tamte rynki i eksportować coraz więcej. To wymaga know-how, nakładów inwestycyjnych, ale wymaga też starań. Obecnie istnieje dużo możliwości w sektorach związanych z żywnością, z ekologią, z sektorem wydobycia surowców mineralnych – wymienia Sosnowski.

Chiny chcą zacieśniać relacje biznesowe z Polakami nie tylko przez import. W Państwie Środka rośnie zainteresowanie naszymi produktami. Jak tłumaczy ekspert, w dużej mierze to efekt mody na egzotyczne produkty u chińskiej klasy średniej, a za takie uważane są towary z Polski.

– Dynamika wymiany handlowej będzie coraz lepsza, jednak w skali globalnej jesteśmy małym państwem, mamy mniej mieszkańców niż większość chińskich prowincji. To będzie trudne do osiągnięcia, oni są wielkim eksporterem i producentem, mają coraz lepszą jakość za bardzo niską cenę, natomiast my mamy pewne wartości i pewne sektory, w których jesteśmy bardzo mocni, np. sektor żywności, gdzie upatrywałbym szansy dla polskich producentów – ocenia ekspert.

Potencjał polsko-chińskiej wymiany handlowej jest bardzo duży. Chińskie produkty, choć wciąż tanie, są coraz lepszej jakości. Coraz więcej polskich firm stara się zaistnieć na rynku Chin, dominują produkty spożywcze i kosmetyki. Jak zaznacza Sosnowski, problemem jest dość długi czas certyfikacji danego produktu i dopuszczenie go do obrotu.

– Różnice kulturowe mają bardzo duży wpływ na to, czy uda nam się zrobić biznes z Chińczykami, czy też nie, tego trzeba się nauczyć. Nie jest to oczywiście kluczowy element, ale jest bardzo istotny, to ludzie, którzy inaczej pracują, inaczej zachowują się podczas negocjacji, tego wszystkiego trzeba się nauczyć – przekonuje wiceprezes zarządu Centrum Targowo-Kongresowego.

Z danych wynika, że ożywił się też chiński biznes nad Wisłą. W ciągu roku dwukrotnie wzrosła liczba bezpośrednich inwestycji chińskich w Polsce, nad którymi pracuje PAIH, a ich wartość ponadpięciokrotnie – ze 117 mln euro w lipcu 2016 roku do ponad 636,5 mln euro obecnie.

– Mamy polskie firmy globalne w Chinach, choćby KGHM ma tam spółki wydobywcze. Polskich inwestycji w Chinach jest stosunkowo niewiele, natomiast inwestycje bezpośrednie z Chin w Polsce rosną w tempie bardzo szybkim – ocenia Sosnowski.

Na rozwój wzajemnych relacji handlowych i inwestycyjnych duży wpływ ma Nowy Jedwabny Szlak. Polska może stać się jego europejskim węzłem logistycznym.

– Jest to niewątpliwie ogromna szansa dla Polski, stworzenie hubu logistycznego spowoduje wzrost zatrudnienia, wzrost inwestycji bezpośrednich i ogromną szansę dla polskich producentów, aby eksportować do Chin. Wiadomo, że kontenery będą obłożone, jadąc z Chin do Europy, natomiast powrót na pusto jest nieopłacalny, coś trzeba będzie tam wozić, miejmy nadzieję, że będą to polskie produkty – podkreśla ekspert.

Jak przekonuje Sosnowski, dla firm, które chcą szerzej zaistnieć na zagranicznych rynkach, obecność na rynku chińskim jest obowiązkowa.

– Wejście na rynek chiński daje polskim przedsiębiorcom wejście na rynek wart miliardy, to miliardy potencjalnych konsumentów, to nieporównywalne do rynku lokalnego czy europejskiego. Obecność na rynku w Chinach z dobrym produktem, który cieszy się popularnością, jest w mojej ocenie dla firm, które planują jakąkolwiek ekspansję poza granice kraju, niezbędne – ocenia przedstawiciel Centrum Targowo-Kongresowego.

Różnice kulturowe, trudności z nawiązaniem kontaktu i przede wszystkim słabe możliwości zaistnienia na chińskim rynku sprawiają, że wciąż jeszcze stosunkowo mało przedsiębiorców próbuje podbić azjatycki rynek. Konieczna jest pomoc na poziomie dyplomacji gospodarczej, ale też przybliżenie chińskich firm i pomoc w nawiązaniu kontaktu. Temu mają służyć Targi China Expo – China Brand Show Poland 2017 w dniach 14–16 września 2017 roku. Na tegoroczną edycję, organizowaną pod patronatem PAIH, wybierają się nad Wisłę producenci z 7 prowincji z Państwa Środka: Fujian, Guangdong, Jiangsu, Zhejiang, Hebei, Henan oraz Shanxi.

– To targi, które z jednej strony mają przybliżyć producentów chińskich czy bezpośrednio fabryki, które przyjeżdżają tutaj się wystawić z polskimi importerami, ale przede wszystkim chcemy nauczyć Polaków podczas szeregu paneli, szkoleń i wystąpień, jak z Chinami współpracować – nie tylko jak importować, lecz także jak zacząć tam sprzedawać. Organizujemy sesje B2B, gdzie przyjeżdżają delegacje z różnych prowincji chińskich, aby nawiązywać współpracę – zapowiada Bartosz Sosnowski.

Previous Polski rynek fintech wart 856 mln euro
Next Wartość polskiego rynku reklamowego przekroczy w tym roku 7 mld zł

Może to Ci się spodoba

Ministerstwo Rozwoju będzie premiować firmy farmaceutyczne, które inwestują w kraju i zatrudniają polskich naukowców

Branża farmaceutyczna jest jednym z motorów innowacyjności polskiej gospodarki. Dlatego Ministerstwo Rozwoju chce premiować firmy, które najmocniej przyczyniają się do jej rozwoju. Te, które inwestują w Polsce i zatrudniają polskich naukowców, będą mogły

Zakładam firmę 0 Comments

To może się opłacić w 2016 roku

Pomysłów na biznes jest wiele. Chyba każdy chciałby zarabiać dużo, a przy tym łatwo i przyjemnie. Czy najlepiej jest szukać oryginalnego sposobu i znaleźć to, na co jeszcze inni nie

W ciągu dekady może upaść nawet połowa prywatnych uczelni w Polsce

W ciągu najbliższych 5-10 lat nawet połowa prywatnych szkół wyższych może zostać zamknięta z powodu braku studentów – przekonuje dr Pradeep Kumar, założyciel Indo European Education Foundation. Ratunkiem dla uczelni mogą być

Firma 1Comments

E-handel napędza rynek powierzchni magazynowej

Według PMR rynek handlu internetowego w tym roku może być wart ok. 32 mld zł. Każdy miliard złotych wydany w sieci generuje popyt na powierzchnię magazynową rzędu 18,5 tys. mkw. Do 2020

Prezesi polskich firm dużo tracą przez brak aktywności w social mediach

Choć obecność firm w mediach społecznościowych jest dziś warunkiem koniecznym do osiągnięcia sukcesu, to badania pokazują, że w Polsce prezesi największych spółek nie palą się do takiej aktywności. Jeszcze do niedawna zaledwie 5

Zakładam firmę 1Comments

Czy chleb może być źródłem dochodu?

Polacy przyzwyczajeni są do zakupu pieczywa. Tylko 10% społeczeństwa wybiera inne produkty żywnościowe chociażby na śniadanie lub kolacje. Czy warto zająć się produkcją samodzielnie? Czy duża popularność pieczywa wystarczy, aby

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to skomentuj post

Zostaw odpowiedź