W 2021 roku tempo wzrostu polskiej gospodarki może spaść poniżej 3 proc

Spadek tempa wzrostu gospodarczego, pogorszenie w finansach publicznych i powrót do stagnacji w inwestycjach – taki scenariusz prognozują eksperci Europejskiego Kongresu Finansowego dla polskiej gospodarki do 2021 roku. Wśród głównych zagrożeń wymieniają pogorszenie koniunktury u głównych partnerów handlowych, przede wszystkim w strefie euro, oraz brak rąk do pracy, który zaczyna hamować rozwój przedsiębiorstw. W ocenie ekspertów rząd powinien postawić m.in. na aktywizację zawodową młodych i poprawę polityki migracyjnej. 

Europejski Kongres Finansowy zapoczątkował w tym roku sporządzanie ekspertyz makroekonomicznych i prognoz dla Polski, które będą publikowane cyklicznie w czerwcu i grudniu. Ich autorami są eksperci EKF: makroekonomiści, eksperci czołowych banków, instytucji finansowych i renomowanych firm konsultingowych oraz przedstawiciele środowiska akademickiego. Zgodnie z ich przewidywaniami w najbliższych trzech latach należy się spodziewać spowolnienia wzrostu gospodarczego. Tempo wzrostu PKB w Polsce ma obniżyć się z 4,5 proc. w bieżącym roku do poniżej 3 proc. w 2021 roku.

– Rozbieżności pomiędzy prognozami rządu a ekspertów Europejskiego Kongresu Finansowego dotyczą m.in. ścieżki inwestycji. O ile w tym roku ma nastąpić odbicie inwestycji, a tempo wzrostu ma przekroczyć 8 proc., o tyle w kolejnych latach ta dynamika będzie się znacząco obniżać. Największe różnice dotyczą jednak wyników sektora finansów publicznych. Zgodnie z prognozami ekspertów EKF ten rok ma być przyzwoity, ale w kolejnych należy się spodziewać istotnego pogorszenia. Deficyt będzie rosnąć, choć pozostanie poniżej 3 proc. PKB – mówi agencji informacyjnej informacyjnej Newseria Biznes Marek Rozkrut, partner i główny ekonomista firmy doradczej EY.

Spożycie indywidualne, czyli konsumpcja prywatna, pozostanie istotnym czynnikiem wzrostu PKB, czemu sprzyjać będzie niskie bezrobocie (poniżej 4 proc.) i szybko rosnące płace (6–7 proc. rocznie). Większość ekonomistów jest jednak zgodna, że nie należy się spodziewać utrzymania wzrostu konsumpcji na obecnym poziomie i w 2021 roku prawdopodobnie spadnie ona do około 3 proc. Eksperci wieszczą również spadek tempa wzrostu inwestycji (które po okresie stagnacji powinny w tym roku urosnąć o 8 proc.) i podkreślają konieczność zdecydowanych działań, które zwiększą atrakcyjność inwestycyjną polskiego rynku dla prywatnego kapitału.

– Wśród największych zewnętrznych zagrożeń dla wzrostu gospodarczego istotne jest pogorszenie koniunktury gospodarczej u naszych głównych partnerów handlowych, przede wszystkim w strefie euro. Eksport i sukcesy polskich przedsiębiorców na arenie międzynarodowej stanowiły kluczowy czynnik wzrostu naszej gospodarki. Tak powinno pozostać w kolejnych latach, jeżeli chcemy utrzymać szybki wzrost – mówi Marek Rozkrut.

W ocenie ekspertów wewnętrznym zagrożeniem dla tempa wzrostu PKB jest głównie sytuacja na rynku pracy i niska podaż wykwalifikowanych pracowników, która hamuje rozwój przedsiębiorstw. Jest to związane zarówno z sytuacją demograficzną, jak i niedoskonałą polityką migracyjną. Napływ pracowników ze Wschodu, w szczególności z Ukrainy, jest niewystarczający, aby zapełnić lukę na rynku pracy. Z kolei szybki wzrost kosztów pracy może istotnie ograniczyć konkurencyjność polskich przedsiębiorstw i eksport.

W odniesieniu do rynku pracy eksperci postulują reformę systemu emerytalnego, która powinna skutkować dłuższą aktywnością zawodową i odpowiednią polityką migracyjną, żeby zapełnić luki na rynku pracy. Choć w przyszłości robotyzacja czy inteligentna automatyzacja będą kompensować niedobór wykwalifikowanych pracowników, to jednak na dziś te procesy automatyzacji dotyczą czynności standardowych, powtarzalnych, podczas gdy wykwalifikowani pracownicy nadal są i będą potrzebni.

 Eksperci wskazują też konieczność aktywizacji zawodowej tych rezerw, które wciąż są w polskiej gospodarce, przede wszystkim wśród osób młodych i kobiet w wieku przedemerytalnym, które powinny w większym stopniu wchodzić na rynek pracy. Dziś często pozostają bierne zawodowo. Można zmienić to m.in. poprzez system zachęt, reformę systemu ubezpieczeń społecznych i systemu podatkowego czy rozwiązania sprzyjające pracy na część etatu –wskazuje Marek Rozkrut.

Wśród innych zagrożeń eksperci wskazywali także ryzyko narastania nierównowag w finansach publicznych.

 Podkreślana jest potrzeba zmniejszenia deficytu finansów publicznych – mówi główny ekonomista EY. – Mówimy o obniżeniu deficytu, obniżeniu zadłużenia, a także tej części zadłużenia, która związana jest ze zobowiązaniami wobec zagranicznych inwestorów. To mogłoby skutkować poprawą wiarygodności kredytowej Polski i różnych instytucji, w tym polskich banków, które również miałyby dostęp do kapitału zagranicznego na bardziej atrakcyjnych warunkach.

Firma doradcza EY od kilku lat bada również to, jak największe polskie banki i ich prezesi widzą wyzwania i możliwości stojące przed kierowanymi przez nich instytucjami. W tym roku sektor bankowy wskazuje jednoznacznie, że największym wyzwaniem jest relatywnie niska rentowność banków w stosunku do kapitału zainwestowanego przez inwestorów.

 To niesłychanie istotna kwestia, ponieważ kiedy banki przestają być atrakcyjne dla inwestorów, część z nich wycofuje się z dalszego inwestowania w Polsce. Taką strategię niewątpliwie przyjęło już kilka dużych grup. Dla innych jest to z kolei szansa, ponieważ w ten sposób przejmują mniejsze banki, wierząc, że długoterminowo sektor bankowy jest atrakcyjnym miejscem do zainwestowania w Polsce kapitału. Wiąże się to ze zwiększoną konsolidacją sektora, która postępuje – mówi Iwona Kozera, partner EY, Lider Doradztwa Biznesowego dla sektora finansowego w Europie Centralnej i Południowo-Wschodniej.

Jak ocenia, polski system bankowy jest w bardzo dobrej, stabilnej sytuacji. Od czasu poprzedniego kryzysu finansowego zmieniła się jednak odporność zarówno polskiej gospodarki, jak i systemu bankowego na potencjalne szoki z zewnątrz. W sytuacji pogorszenia koniunktury w strefie euro Polska również odczułaby spowolnienie.

– Polski sektor bankowy jest bardzo bezpiecznym systemem i nadal będzie stabilny. Natomiast jego zdolność do wspomagania gospodarki, dostarczania kredytów, możliwości rozwoju gospodarki w trudniejszych czasach jest czymś, o co musimy zadbać – podkreśla Iwona Kozera.

Previous Firmy szukają sposobów na przyciągniecie i zatrzymanie pracowników
Next Od czego zacząć inwestowanie?

Może to Ci się spodoba

Wiadomości 0 Comments

Firmy coraz częściej sięgają w kampaniach reklamowych po influencerów

W 2018 roku blisko pół tysiąca youtuberów opublikowało na swoich kanałach ponad 46,5 tys. wideo. Zostały wyświetlone łącznie 7 miliardów razy. Po popularnych blogerów i vlogerów coraz chętniej sięgają firmy. Influencerzy

Wiadomości 0 Comments

Chemia profesjonalna – jak bezpiecznie jej używać?

Jak sama nazwa wskazuje, chemia profesjonalna to preparaty oraz środki czystości przeznaczone do użytku profesjonalnego. Stosowane są więc do użytku na konkretnych powierzchniach i w konkretnym celu. Nierzadko są to

Wiadomości 0 Comments

Osoby starsze często padają ofiarą nieuczciwych praktyk sprzedawców

Seniorzy skarżą się najczęściej na niezrozumiałe umowy pisane małą czcionką oraz na akwizytorów, którzy wprowadzają ich w błąd. Zdarza się też, że są im sprzedawane zaawansowane technologicznie usługi czy produkty, z których nie umieją

Wiadomości 3 komentarze

Sposób na biznes w rytmie sportowych silników

Rajdy samochodowe to w naszym kraju wciąż sport elitarny, który wiąże się z wielkimi nakładami finansowymi. Wielu kibiców sportów motorowych nie może więc pozwolić sobie na realizację swych motoryzacyjnych zainteresowań.

Wiadomości 0 Comments

Najstarszy i najbezpieczniejszy sposób oszczędzania, czyli lokata bankowa

Depozyt bankowy umożliwia klientom banków oraz wyspecjalizowanych instytucji finansowych na uzyskanie pewnych oszczędności. Depozyty bankowe, które zwane są również lokatami bankowymi, bądź też wkładami bankowymi umożliwiają ich właścicielom uzyskanie odsetek

Wiadomości 0 Comments

Nieterminowe płatności utrudniają ekspansję zagraniczną polskich firm

Rośnie skala opóźnień w płatnościach w krajach Europy Zachodniej, czyli u głównych partnerów handlowych Polski – wynika z danych firmy Atradius. Problem z nieterminowo opłacanymi fakturami ma 41 proc. przedsiębiorstw. Firmy muszą też coraz

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to skomentuj post

Zostaw odpowiedź