Ponad połowa firm zatrudnia cudzoziemców. Polscy pracownicy nie postrzegają ich jako zagrożenia dla swoich miejsc pracy
W Polsce brakuje pracowników o odpowiednich kwalifikacjach i dlatego pracodawcy chętnie zatrudniają obcokrajowców – przede wszystkim z Ukrainy. Powód ten wymienia jako przyczynę zabiegania o zagranicznych specjalistów 100 proc. firm, które o to zapytano. Tylko w ubiegłym roku przyznano cudzoziemcom 6,5 razy tyle pozwoleń na pracę, co w 2010 roku. Zdecydowana większość Polaków nie postrzega ich jako zagrożenia dla ich stanowiska.
Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w 2017 roku udzielono cudzoziemcom 235 626 zezwoleń na pracę, w tym 61 275 kobietom. Dla porównania 7 lat wcześniej pozytywnie rozpatrzonych wniosków było ogółem 36 622. Najwięcej – 46 510 – przypadło na budownictwo, a następnie na transport i logistykę (32 781). Na trzecim miejscu znalazło się przetwórstwo przemysłowe z niespełna 25 tys. zezwoleń. Największą grupę zatrudnionych stanowili obywatele Ukrainy – 192 547. Drugich pod względem liczebności Białorusinów było osiemnastokrotnie mniej (10 518). Podium zamykają Nepalczycy w liczbie 7 075.
Cudzoziemcy najchętniej ubiegają się o pracę na Mazowszu – ponad 75 tys. – oraz Śląsku (przeszło 23 tys.) i w Małopolsce (22 tys.). Najmniej pozwoleń wydano w ub.r. w województwach podlaskim (2,9 tys.) i świętokrzyskim (3,25 tys.).
– W 2014 roku dominującą grupą wśród osób przyjeżdżających były kobiety, zwykle powyżej 40 roku życia, które podejmowały pracę jako opiekunki do dzieci lub osoby sprzątające. Od kilku lat to się zmienia, głównie mamy do czynienia z młodymi mężczyznami w wieku do 33 lat, którzy przyjeżdżają do pracy w sektorze budowlanym, turystyce, w przetwórstwie przemysłowym i rolnictwie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Lorenc, ekspert BCC ds. rynku pracy. – 46 proc. z tych osób ma wyższe wykształcenie, a 1/3 z nich twierdzi, że pracuje poniżej swoich kwalifikacji. Bardzo dużo osób przyjeżdża tutaj i podejmuje studia, coraz więcej osób myśli o stałym osiedleniu.
Z badania ankietowego BCC i Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) wynika, że ponad połowa badanych firm zatrudnia cudzoziemców (54,5 proc.). Zdecydowanie więcej, bo ponad dwie trzecie firm, jest zainteresowanych zatrudnianiem obcokrajowców na długi okres – powyżej 9 miesięcy (68,2 proc.). Wszyscy ankietowani odpowiedzieli, że powodem, dla którego przyjmują do pracy obywateli innych państw, jest brak polskich pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. Odpowiedź „bo jest to tańszy pracownik” wskazało jedynie 18,2 proc. pytanych.
Bezrobocie wyniosło w lutym 6,8 proc. i było tylko o 0,3 pkt proc. wyższe od listopadowego rekordu na poziomie 6,5 proc. Jest to jednak efekt sezonowy. Na koniec lutego 2018 roku w Polsce było 1,1 mln bezrobotnych, o 18,6 proc. mniej niż rok wcześniej. W tej grupie są wprawdzie osoby, które odeszły z rynku pracy na emeryturę (obniżony wiek emerytalny) bądź zdecydowały się zostać w domu wskutek świadczenia Rodzina 500+, ale wzrosło także zatrudnienie. W sektorze przedsiębiorstw było ono o 3,7 proc. wyższe niż rok wcześniej i wyniosło prawie 6,2 mln osób, najwięcej w historii (GUS podaje dane od 2005 roku). W całej gospodarce narodowej na koniec września 2017 roku pracowało 9,2 mln osób, o 3,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Dwie trzecie tej liczby zatrudnionych było w sektorze prywatnym (dane nie obejmują firm do 9 osób).
– Badania przeprowadzone w zeszłym roku pokazują, że 90 proc. pracowników jest bardzo dobrze nastawionych do Ukraińców. Nie widzą w nich zagrożenia dla swojego miejsca pracy, ponieważ obcokrajowcy są przyjmowani na stanowiska i do prac, których Polacy nie chcą się podejmować, więc oni stanowią bardzo dobre uzupełnienie – zauważa Katarzyna Lorenc.
Jest jednak mała grupa (ok. 7 proc.) badanych, którzy są negatywnie nastawieni do cudzoziemców.
– To są bardzo młodzi ludzie w wieku od 18 do 22 lat, którzy postrzegają Ukraińców jako zagrożenie, zwłaszcza w obszarze konkurencji o płace. Ukraińcy nie mają aż takiego parcia na podwyżkę płac, ponieważ ta zmiana, którą odczuwają po przyjeździe, jest już dosyć duża. W ten sposób pozycja negocjacyjna polskich pracowników jest nieco słabsza – wyjaśnia Lorenc.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej w okresie trzech pierwszych kwartałów 2017 roku (dane za cały rok GUS opublikuje 30 kwietnia) ukształtowało się na poziomie 4 276 zł i było o 4,9 proc. wyższe niż w takim samym okresie poprzedniego roku. W sektorze publicznym wyniosło 4 698,77 zł, co oznacza wzrost do analogicznego okresu ub.r. o 3,4 proc., a w sektorze prywatnym 4 105,29 zł (wzrost o 5,8 proc.). Siła nabywcza przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej była o 3,0 proc. większa niż przed rokiem (te dane dotyczą wszystkich firm, także tych o liczbie pracowników mniejszej niż 9).
Może to Ci się spodoba
Od lipca w całej UE będą obowiązywać jednolite przepisy o bezpiecznym e-podpisie
1 lipca wchodzi w życie rozporządzenie eIDAS, które ujednolici w UE przepisy dotyczące podpisów elektronicznych. Certyfikaty kwalifikowane e-podpisów wydawane przez poszczególne kraje będą uznawane w pozostałych 27 państwach. Ułatwi to przedsiębiorcom prowadzenie transgranicznego biznesu
Codziennie czyste podłogi bez wysiłku? Roboty sprzątające to hit! Same posprzątają wszystkie podłogi w domu
Robot sprzątający staje się powoli coraz częstszym wyposażeniem naszych mieszkań i domów. Podczas gdy my jesteśmy w pracy lub odpoczywamy, urządzenia te posprzątają wszystkie podłogi – odkurzą je, a nawet
Polacy niewiele odkładają na przyszłość. Zmienić mają to ulgi zapowiadane przez resort M. Morawieckiego
Tylko co trzeci Polak ma długofalowy plan finansowy, który obejmuje okres dłuższy niż 12 miesięcy. Jeszcze mniej osób odkłada z myślą o przyszłej emeryturze. Na tle państw OECD, odsetek osób oszczędzających w Polsce
Sejm pracuje nad uregulowaniem rynku kancelarii odszkodowawczych
W Sejmie trwają prace nad regulacją działalności kancelarii odszkodowawczych. Ma ona wprowadzić maksymalny pułap wynagrodzenia, jakie te instytucje będą pobierać od klientów, ale też zakazać im bezpośredniej akwizycji. Proponowane zmiany
Rekordowe wyniki polskiego eksportu
W 2017 roku polskie firmy sprzedały za granicę towary za ponad 203 mld euro, w tym roku wyniki mogą być równie dobre. Poprawia się koniunktura u naszych głównych odbiorców w krajach UE,
W Polsce segment mieszkań na wynajem praktycznie nie istnieje
Polski rynek nieruchomości komercyjnych dynamicznie się rozwija. Napędza go głównie sektor biurowy i handlowy, które wciąż mają przed sobą bardzo dobre perspektywy. W porównaniu z rynkami zachodnimi w tyle wciąż pozostaje sektor hotelowo-turystyczny.
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to skomentuj post