Kredyt mieszkaniowy powinien być przywiązany do nieruchomości, a nie do osoby

Osoby mające kredyt w walucie obcej będą mogły się ubiegać o rekompensatę z tytułu spreadów pobieranych przez banki. To rozwiązanie zaproponowane w prezydenckim projekcie ustawy frankowej, która ma ulżyć kredytobiorcom. W pracach nad dokumentem pojawiały się także propozycje, by nadmiernie zadłużone osoby mogły zwrócić bankowi mieszkanie. Mogłyby jednak w nim pozostać, wynajmując je od banku – mówi Sławomir Horbaczewski, który brał udział w pracach nad projektem. 

– Zgodnie z prawem bankowym kredyt na kupno nieruchomości udzielany jest obecnie jako pożyczka osobista, a nazwa „hipoteczny” to jedynie pozór – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Sławomir Horbaczewski, ekspert rynku nieruchomości, członek prezydenckiego zespołu ds. projektu ustawy o kredytach walutowych. – Taki kredyt jest bowiem przywiązany do osoby i tylko częściowo zabezpieczony na mieszkaniu, a w pozostałej części na czymkolwiek należącym do kredytobiorca w jego aktualnym lub przyszłym majątku.

Na początku czerwca br. powołany przez Andrzeja Dudę zespół ekspertów przedstawił kolejną wersję propozycji systemu wsparcia osób zadłużonych we franku szwajcarskim. W zaprezentowanym we wtorek 2 sierpnia projekcie została jedna z propozycji – zwrot spreadów walutowych pobieranych przez banki, jednak w dłuższej perspektywie ma się pojawić także możliwość przewalutowania kredytów.

Eksperci proponowali także możliwość zwrotu mieszkania bankowi.

– Jestem bardzo dużym zwolennikiem rozwiązania polegającego na tym, że kredytobiorca, który ma niewspółmiernie duże zadłużenie w stosunku do wartości lokalu, mógł przyjść do banku i powiedzieć: oddam wam klucze, jeśli umorzycie mi całkowicie kredyt i wtedy się rozejdziemy – wskazuje Sławomir Horbaczewski. – Oczywiście kredytobiorca, który w danym lokalu ma swój ośrodek życiowy, mógłby w nim pozostać, wynajmując albo od banku, albo od specjalnej instytucji przez niego powołanej do zarządzania nieruchomościami.

Jeśli taka koncepcja byłaby realizowana, wynajmem i zarządzaniem lokalami ze strony banków mogłyby się zajmować na przykład specjalistyczne fundusze mieszkaniowe. Zastosowanie takiej konstrukcji także z księgowego punktu widzenia, jak zapewnia Sławomir Horbaczewski, nie narażałoby instytucji finansowych na nadmierne koszty.

 Nie mówmy o stracie, bo to jest różnica między przychodem a kosztem – precyzuje Sławomir Horbaczewski. – Banki na pewno będą miały wyższe koszty, pytanie jednak, czy doprowadzą one do strat. Tutaj byłbym ostrożny. Ale najważniejsze, że kredytobiorca nie musiałby się wyprowadzać z mieszkania, mógłby w nim pozostać, tyle że już nie jako formalny właściciel, a jako najemca. Natomiast bank lub powołana przez niego instytucja byłaby wynajmującym i równocześnie właścicielem lokalu.

Jak podkreśla, w wielu przypadkach formalnie nic by się nie zmieniło. Dziś wielu kredytobiorców jest właścicielem mieszkania, którego wartość jest niewspółmiernie niska w stosunku do wartości zaciągniętej pożyczki. Przed laty kredyty były udzielane nawet na 120–140 proc. wartości lokalu. Po drugie – na przestrzeni ostatnich lat ceny na rynku znacznie spadły. W dodatku kurs pary walutowej frank szwajcarski–złoty bardzo mocno wzrósł, co spowodowało, że dzisiaj wartość kredytu bywa dwu-, a nawet trzykrotnie wyższy niż samego mieszkania.

– Kiedyś była pańszczyzna, czyli przywiązanie do ziemi, dziś mamy inny jej rodzaj, polegający na przywiązaniu nawet nie do mieszkania, ale do banku – uważa Sławomir Horbaczewski. – Jest to pewien błąd Prawa bankowego, z którym próbujemy walczyć. Mam nadzieję, że w ramach kolejnych propozycji ustawodawczych to się uda i w przyszłości zmienimy relacje kredytobiorca–kredytodawca.

Typowy kredyt hipoteczny – zdaniem eksperta – powinien być przywiązany do nieruchomości. Bank nie mógłby dochodzić spłaty pożyczki z innego majątku kredytobiorcy.

– Wtedy przy udzielaniu kredytu banki byłyby nieporównywalnie bardziej staranne niż dzisiaj – twierdzi Horbaczewski. – Z taką koncepcją mamy do czynienia w krajach anglosaskich i jeżeli pojawiłaby się w Polsce, to zmieniłaby diametralnie stosunki między instytucją finansową a klientem. Moim zdaniem przywrócenie równości stron w tych relacjach przy kredytach walutowych mogłoby bardzo pomóc podczas prac nad kolejnymi ustawami dotyczącymi kredytów hipotecznych w przyszłości.

Previous Leasing samochodów osobowych wart jest ok. 15–16 mld zł rocznie
Next Aegon – towarzystwo ubezpieczeniowe z doświadczeniem

Może to Ci się spodoba

Wiadomości 0 Comments

Wahania kursów walut wpływają na ceny błękitnego paliwa

Po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej ceny gazu ziemnego były stabilne i najbardziej zależały od wahań wartości funta. W dłuższej perspektywie jednak największy wpływ ma na nie aktualna

Wiadomości 1Comments

Zarządzanie energią

Wprowadzenie ograniczeń w dostawach prądu najbardziej odbiło się na przedsiębiorcach. Z powodu limitów zmuszeni byli do zmniejszenia lub nawet całkowitego wstrzymania produkcji na kilka dni. Coraz więcej firm korzysta jednak z narzędzi

Wiadomości 0 Comments

Wypadki i kolizje drogowe kosztują gospodarkę niemal 50 mld zł rocznie

Poprawa bezpieczeństwa na polskich i europejskich drogach to przede wszystkim kwestia ludzkiego zdrowia i życia, a także wysokich kosztów finansowych. Od 2013 roku trwa realizacja narodowej strategii poprawy ruchu drogowego, przyjęto też

Wiadomości 0 Comments

Sprzedaż ubezpieczeń smartfonów rośnie o 10 proc. rocznie

Według CBOS ponad Polaków korzysta obecnie ze smartfona. Coraz większa popularność tych urządzeń przekłada się na dynamiczne wzrosty sprzedaży ubezpieczeń na wypadek zniszczenia. Około 80 proc. przypadków uszkodzenia smartfonów dotyczy

Wiadomości 0 Comments

Upadłość konsumencka 2015 – kto może skorzystać?

Jak podaje Biuro Informacji Gospodarczej aż 2,37 mln konsumentów nie radzi sobie z terminowym regulowaniem należności. Łączna kwota zadłużenia Polaków pod koniec września 2014 r. wyniosła aż 41,55 mld zł [1].

Wiadomości 0 Comments

Czy i dlaczego warto studiować filologię?

Filologia – niezależnie czy angielska, germańska czy jakakolwiek inna – wciąż cieszy się nieustanną popularnością wśród kierunków wybieranych przez młodych abiturientów. Dlaczego tak się dzieje? Bez wątpienia jednym z powodów,

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to skomentuj post

Zostaw odpowiedź