Dług w wyniku nieściągalnych należności – jak nie wpaść w błędne koło zadłużenia?
Prowadząc własną działalność gospodarczą bardzo łatwo stać się ogniwem w łańcuchu zadłużenia. Czasem słyszy się tłumaczenia dłużników, że nie są w stanie uregulować własnych zobowiązań, gdyż nie mogą ściągnąć należności od swoich kontrahentów. Każdy może stanąć w obliczu niewypłacalności, gdy zawiodą dłużnicy. Jak zabezpieczyć się przed taką sytuacją?
Lepiej zapobiegać
Coraz powszechniejsza, zwłaszcza w dużych firmach staje się praktyka zawierania kontraktów z klauzulą dobrowolnym poddaniu się egzekucji. Nie ma jednak przeszkód, aby w ten sposób własne interesy zabezpieczali też właściciele małych firm, zwłaszcza, że oni zwykle są bardziej narażeni na negatywne skutki braku płatności ze strony kontrahentów. Taką możliwość daje art. 777 Kodeksu postępowania cywilnego. Poddanie się dobrowolnej egzekucji wymaga formy aktu notarialnego. Należy przy tym zadbać o szczegółowe określenie kwoty zobowiązań oraz wykaz ruchomości. Posiadacz takiego dokumentu może być w miarę spokojny o ściągnięcie swojej należności, gdyż w razie nie uzyskania należności może on wystąpić do sądu o uzyskanie klauzuli wykonalności i egzekwować dług przez komornika.
O tym, jak bardzo skuteczna jest taka praktyka może przekonywać wykorzystywanie bankowych tytułów egzekucyjnych wobec nierzetelnych kredytobiorców.
Jak odzyskać swoje pieniądze?
Jeśli kontrahent spóźnia się z regulowaniem należności należy reagować jak najszybciej. Oczywiście nie ma potrzeby wyciągania ciężkich dział przy każdej okazji, może się zdarzyć tak, że zaległość powstała na skutek bardzo krótkotrwałych kłopotów finansowych, czy zwyczajnego roztargnienia drugiej strony umowy. Jednak, gdy minie termin płatności warto przypomnieć o minionej dacie zapłaty.
Niekiedy bywa tak, że kontrahent ma nieco poważniejsze problemy finansowe, np. na skutek braku płatności ze strony własnych dłużników. Wówczas można można spróbować renegocjować warunki płatności np. przedłużyć termin spłaty zobowiązania lub rozłożyć płatność na raty.
Jeśli środek ten nie poskutkuje można sięgnąć po środek w postaci wezwania do zapłaty. Pamiętajmy, żeby w tym wypadku używać w miarę zdecydowanego tonu wypowiedzi, w piśmie zawrzeć kwotę zadłużenia oraz termin, w którym dłużnik miałby uregulować należność. Termin powinien być określony na tyle precyzyjnie, by nie pozostawiać możliwości do interpretacji. Zatem jeśli będzie to termin wyrażony w dniach, to warto wskazać, od którego dnia liczy się ich bieg i kiedy kończy, np. „w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania” i „za datę uregulowania zobowiązania rozumie się datę wpływu na konto wierzyciela”. Przy czym konieczne jest wysłanie wezwania listem poleconym, za potwierdzeniem odbioru „żółta zwrotka”, tak by mieć pewność, że pismo zostało faktycznie przez kontrahenta odebrane. W treści wezwania powinny być też wyszczególnione działania, które podejmie wierzyciel, w przypadku, gdy należność nie zostanie uregulowana, np.: zerwanie kontraktu, skierowanie sprawy do sądu, czy skorzystanie z usług firmy windykacyjnej. Dość skuteczna wydaje się też sankcja w postaci wpisu do rejestru dłużników. Obecnie podmioty gospodarcze bardzo dbają o swoją reputację nie tylko względem swoich dostawców, ale również względem swoich klientów, a ci są coraz bardziej świadomi i często wybierają te firmy, które mają nieskazitelną opinię nie tylko w kwestii regulowania zobowiązań wobec kontrahentów, ale również wobec polskiego fiskusa, czy wykorzystywania taniej siły roboczej z krajów nisko rozwiniętych.
Przedsiębiorcy, którzy zawarli kontrakt z dużą siecią handlową powinni pamiętać, aby rozwiązać umowę w miarę wcześnie. Częstą praktyką takich kontrahentów jest składanie zamówień, z których dostawca (wierzyciel) nie jest w stanie się wywiązać ze względu na dużą ilość zamówionego towaru, czy bardzo krótki termin dostawy. Tego rodzaju działanie ma na celu przede wszystkim udowodnienie wierzycielowi, że to on nie wywiązuje się z warunków kontraktu i nałożenie na niego wysokich kar z tego tytułu. W efekcie przedsiębiorca wikła się w dodatkowe kłopoty, które mogą mieć dramatyczne konsekwencje dla jego firmy.
Skorzystanie z usług firmy windykacyjnej jest nie tylko wygodne, ale często pozwala na szybsze odzyskanie należnych kwot. Firmy ściągające należności mają wypracowane metody działania w takich przypadkach i chociaż ich „zatrudnienie” wiąże się z dodatkowymi opłatami ze strony wierzyciela, może być to bardzo opłacalny krok w porównaniu z dochodzeniem należności na własną rękę.
Można też próbować dochodzenia należności przed sądem. Jak wskazują eksperci jest to dość długi proces, który może przedłużać się w czasie nawet do kilku lat. Wybierając jednak tę drogę należy mieć przygotowane wszelkie dokumenty poświadczające zarówno wysokość zobowiązania, jak i te, które zostały przesłane do kontrahenta w celu odzyskania należności. Zatem do wiadomości sądu przekazuje się w wymaganej formie treść zawartego kontraktu, pisma ponaglające, dokumenty potwierdzające ponowne negocjowanie terminów zapłaty, wezwania do zapłaty etc.
Kiedy sąd wyda nakaz zapłaty, dłużnik ma 14 dni na złożenie sprzeciwu. Jeśli tego nie zrobi, wówczas wierzyciel występuje z wnioskiem o nadanie klauzuli wykonalności i przekazuje sprawę do komornika.
Decydując się na sądowe rozstrzygnięcia w sprawie, trzeba liczyć się z tym, że w międzyczasie kontrahent może stracić wszelki majątek, z którego można by wyegzekwować należność.
Istnieje jeszcze jedna droga odzyskania chociaż części należności, mianowicie sprzedaż długu. Można to zrobić na giełdzie lub zwrócić się do firmy, która skupuje wierzytelności. Oczywiście cena wierzytelności znacznie odbiega od nominalnej wartości należności. Zmniejsza się ona proporcjonalnie do okresu, który upłynął od daty wymagalności wierzytelności. W ten sposób najczęściej można odzyskać do 20% dochodzonej kwoty.
Dogadać się z wierzycielem
Kiedy przedsiębiorca nie jest w stanie ściągnąć własnych należności, bardzo często sam staje się dłużnikiem innych firm. Metody, którymi będą się posługiwać wierzyciele wobec zadłużonego podmiotu opisano powyżej. O ile przedsiębiorca nie ma zamiaru zniknąć z powierzchni ziemi i do tego planuje kontynuację swojej działalności powinien starać się rozwiązać problem na drodze negocjacji. Zatem nie ma sensu chowanie głowy w piasek, nieodbieranie korespondencji, czy składanie pustych obietnic typu „jutro pieniądze będą na państwa koncie”, gdy wiadomo, że własne konto bankowe jest puste i nic nie zapowiada, że jutro będzie inaczej.
Warto próbować negocjować terminy płatności. Trzeba przy tym realnie spojrzeć na swoje możliwości, by nie zobowiązać się do działań, których nie można wypełnić. W negocjacjach istnieją zasadniczo dwie drogi rozwiązania problemu, tj, odroczenie terminu płatności o określony czas, bądź płatność w ratach. W wielu przypadkach ta druga możliwość zdaje się być korzystniejsza, po pierwsze dlatego, że dłużnik płacący raty wykazuje dobrą wolę, o której wierzyciel nie jest w stanie się przekonać przedłużając termin całej zapłaty o odległy termin. W efekcie cały czas oczekiwania na uregulowanie zobowiązania obciążony jest pewnego rodzaju napięciem, którego przy spłacie ratalnej można uniknąć. Jeśli dłużnik faktycznie będzie regulować zgodnie z nowymi postanowieniami umowy swoje zobowiązania wówczas jest szansa, że współpraca stron nie zakończy się na tym przykrym incydencie.
Do negocjowania przekonuje jeszcze jedna kwestia, tj. skłonność wierzyciela do ich podjęcia. Chociaż oczywiście może on przekazać sprawę windykatorom, skierować sprawę do sądu, czy wreszcie sprzedaż dług to z pewnością okaże się to dla niego mniej opłacalne działanie niż kompromis z zalegającą z płatnościami firmą. Chodzi tu nie tylko o straty finansowe spowodowane brakiem płatności za określoną dostawę lub usługę, ale też utratą kontrahenta, którego chwilowe problemy płatnicze nie muszą wcale oznaczać, że jest on nierzetelnym przedsiębiorcą. Drugi aspekt, który skłania do rozmów to oszczędność czasu na długotrwałe procedury związane z egzekucją należności.
Przedsiębiorcy, którzy obawiają się, że nie poradzą sobie sami z wyjściem z kryzysu mogą skorzystać także z pomocy firm antywindykacyjnych. Ich działalność nie zawsze jednak przynosi spodziewane efekty. Co prawda nie pobierają one wysokich opłat za swoje usługi, jednak nie zawsze podchodzą one do zlecenia w należyty, staranny sposób. Zanim zatem dłużnik zdecyduje się na pomoc wybranej firmy, powinien sprawdzić, czy jest ona na tyle wiarygodna, aby móc powierzyć jej losy własnych interesów.
Jeśli poszukujesz informacji w zakresie finansowania przedsiębiorstw lub obniżenia kosztów prowadzonej działalności gospodarczej to napisz. Postaramy się skutecznie doradzić i zaproponować najlepsze rozwiązanie.
Dziękujemy za wypełnienie formularza!
Może to Ci się spodoba
Firmy w coraz trudniejszej sytuacji
Słabsza od oczekiwanej dynamika gospodarki, rosnące wyzwania rynkowe i zbyt wysokie zobowiązania powodują, że coraz większej liczbie firm trudno utrzymać stabilny rozwój. Dla sporej grupy przedsiębiorstw nadchodzi więc czas dostosowywania się
Kiedy i jak zmienić biuro rachunkowe
Odkrycie nieścisłości w dokumentach lub długotrwałe niezadowolenie z poziomu świadczonych usług – powodów decyzji o zmianie biura rachunkowego na inne może być wiele. Bez względu jednak na przyczyny powierzenia księgowości
Jak Wykorzystać Materiały POS w Twoim Biznesie
Materiały POS (Point of Sale), nazywane również materiałami reklamowymi, są kluczowym narzędziem w detalicznym biznesie. Wykorzystując je, zwiększamy sprzedaż, wzmocnimy markę i budujemy lojalność klienta. Poznajmy bliżej tę niezwykle istotną
Które przedsiębiorstwa zdobywają zaufanie konsumentów?
W chwili rozwoju najnowszych technologii i techniki zwiększają się oczekiwania klientów w stosunku do firm działających na rynkach gospodarczych. Dziś nie wystarczy słowna deklaracja właściciela o skrupulatnym działaniu. Konsumenci chcą
Firmy mogą stracić miliony przez złe zarządzanie licencjami oprogramowania
Niemal każde oprogramowanie jest prawnie chronione licencją. Nieaktualna umowa licencyjna albo jej brak może być poważnym problemem dla firmy, która w przypadku audytu będzie zmuszona zapłacić wysokie kary. Straci na tym nie tylko
Komisja Europejska proponuje przedłużenie o rok wsparcia dla producentów owoców i warzyw
Przez kolejny rok Komisja Europejska będzie wspierać producentów owoców i warzyw, którzy ucierpieli na skutek rosyjskiego embarga. Od sierpnia 2014 do marca 2015 eksport świeżych owoców i warzyw obniżył się o 17 proc.
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to skomentuj post